piątek, 10 maja 2013

MUZYKA FILMOWA - gratka dla kinomaniaków, ale nie tylko.

Czy wyobrażasz sobie, Drogi Czytelniku, film bez podkładu muzycznego? To już nie byłoby to samo, prawda? Dla mnie soundtrack jest czymś w rodzaju "duszy" dla filmu. Oddaje jego klimat, podkreśla kluczowe momenty, wyraża emocje. Można by wymieniać wiele zalet. Nie będę jednak się rozpisywać, a przejdę do konkretów. Panie i Panowie, oto - moim zdaniem - Master muzyki filmowej:

Hans Zimmer

 

Jest chyba jednym z najbardziej rozchwytywanych kompozytorów w przemyśle filmowym. Stworzył ścieżkę dzwiękową do takich hitów jak: "Gladiator", "Pearl Harbor", "Piraci z Karaibów", "Król Lew" czy "Incepcja". Odnoszę wrażenie, że to jeden z najbardziej utalentowanych i "płodnych" w pomysły ludzi w swojej branży. 


Powyżej fragment soundtracku z filmu "Holiday" autorstwa H. Zimmera



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz